Hołownia tłumaczy się z najnowszego spotu. Złamał prawo?
Na profilu Szymona Hołowni na Facebooku pojawił się dziś nowy klip pod hasłem "Jesteśmy większością". – COVID-19 nie jest tylko chorobą. To izlacja o bliskich, to lęk o przyszłość i poczucie chaosu. To mocny sygnał, żeby nie odpuszczać – mówi w spocie kandydat na prezydenta. Znaczną część spotu stanowi rozmowa Hołowni ze wspierającymi go wolontariuszami z całej Polski, opowiadają o trudnościach związanych z koniecznością izolacji spowodowanej panującą epidemią koronawirusa. – Pozostań w kontakcie, bądź blisko, działaj. (...) Niepewna przyszłość? Jesteśmy w tym razem. Nasz cel jest jasny – mówi na koniec Hołownia.
Jeden z dziennikarzy zwrócił na Twitterze uwagę, że przez publikację materiału finansowanego przez komitet wyborczy mogło dojść do złamania prawa. "Sztab Szymona Hołowni chwali się nowym spotem wyborczym. Naprawdę otoczenie przyszłego kandydata uznało, że nie musi się przejmować przepisami prawa? Serio warto się chwalić, że wypuszcza się spoty, kiedy nie ma kampanii?" – zapytał Patryk Michalski z RMF FM. Przypomnijmy, że po tym jak 10 maja nie odbyły się wybory prezydenckie, wciąż nie została ogłoszona data nowych wyborów.
Sam zainteresowany odpowiedział na wpis dziennikarza. Zapewnił, że spot o solidarności społecznej został zrealizowany i sfinansowany przez komitet przed zarządzonymi na 10 maja wyborami. "W odróżnieniu od materiałów dotyczących innych osób ubiegających się o urząd Prezydenta RP dostępnych dziś w Internecie- zawiera transparentną informację" – podkreślił i dodał: "Warto przypomnieć, iż nawet PKW w dniu 7 maja poinformowała, że nie będzie obowiązywać cisza wyborcza w związku z wyborami, które powinny odbyć się 10 maja". "Które przepisy dotyczące wyborów Prezydenta RP jeszcze/już naprawdę obowiązują?" – zapytał.